Z zamkniętymi oczami- Gianrico Carofiglio

*Sam* Sprawcy przemocy wobec kobiet nie mogą pozostać bezkarni. Chyba że mowa o szacownym obywatelu, profesorze medycyny, synu jednego z najbardziej ustosunkowanych adwokatów w Bari. Wystarczy jeden fałszywy ruch i kariera prawnika prowadzącego sprawę przeciw niemu zostanie skończona. Mecenas Guido Guerrieri zaryzykował. Został pełnomocnikiem Martiny Fumai, która oskarżyła Gianlucę Scianatica o nękanie fizyczne i psychiczne. Oprócz tajemniczej siostry Claudii, mistrzyni wing-tsun, szefowej schroniska dla ofiar przemocy, Guerrieri jest dla Martiny jedynym wsparciem. Mecenas coraz bardziej angażuje się w tę sprawę, coraz mocniejsza staje się nić sympatii i fascynacji, łącząca go z siostrą Claudią. Akcja nabiera tempa i nikt już nie jest w stanie przewidzieć, jak potoczą się wypadki.

Książka nie należy do moich ulubionych, momentami bywa nudna. Nie zostaje w pamięci na długo. Po prostu się skończyła i to tyle, nie wywołuje prawie żadnych emocji. Akcja toczy się głównie wokół procedur sądowych i zbieraniu dowodów. Dużo opisów- mało akcji. Opis książki daje nadzieję na to, że książka będzie godna polecenia jednak wątki w nim wymienione nie są rozwinięte i daje to pewien rodzaj niezaspokojenia.
6/10


0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Obserwatorzy