Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach- Mariola Pryzwan




Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach- Mariola Pryzwan



Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach to zbiór tekstów, listów poświęconych polskiej Safonie- Marii Jasnorzewskiej. Kobiecie, która potrafiła w czterech wersach dać wyraźny sygnał co myśli o mężczyźnie:


Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
Miłość


pisała o wszystkim i na wszystkim (oprócz autografów, uważała, że to hańba podpisywać się na byle czym). Według niektórych była to wspaniała artystka o wielkim sercu, a według nielicznych dumna zazdrośnica pragnąca być w centrum uwagi. Kim tak naprawdę była Lilka? I kto znał jej prawdziwe oblicze?

Przyznam, że do poznania się z postacią Jasnorzewskiej zachęciła mnie moja polonistka, która sama jest wielką fanką kobiet z rodziny Kossaków (Magdaleny Samozwaniec, Zofii Kossak- Szczuckiej i samej Jasnorzewskiej). Tak wielką, że nawet napisała książki o jednej z nich (klik), więc bez żadnych oporów sięgnęłam po dzieło Pryzwan o polskiej Safonie.

Maria Pawlikowska- Jasnorzewska, de domo Kossak, primo voto Bzowska, secundo voto Pawlikowska, tertio voto Jasnorzewska (1891- 1945) – polska poetka i dramatopisarka dwudziestolecia międzywojennego. Laureatka Złotego Wawrzynu Polskiej Akademii Literatury. Luźno związana ze Skamandrem.

Lilka, bo tak nazywała ją rodzina i najbliżsi przyjaciele, była personą przewrotną i niezrozumiałą. Uchodziła za dziwadło. Lubiła indywidualizm i nie przejmowała się zdaniem innych. Ciężko określić jaka była dokładnie, ponieważ wiele osób z jej bliskiego otoczenia wspomina ją wraz z najcieplejszymi uczuciami, serdecznymi wyrazami miłości oraz pełnią szacunku. Kilka listów poświęconych jest jeszcze tej "złej" Marii. Osoby, które rozmawiały z poetką kilka razy albo obserwowały jej zachowanie z daleka, nie będąc pod urokiem uduchowionej Lilki uważały ją za kobietę dość okrutną, ponieważ źle traktowała swoją siostrę i zawsze pragnęła być w epicentrum ciekawskich spojrzeń. Wymieniają, iż należała do osób pełnych pychy i pogardy dla nie-poetów. Budziła respekt, często rzucała kąśliwe uwagi. 

Pawlikowska- Jasnorzewska nie przywiązywała większej uwagi do swej twórczości. Jak wspomniałam powyżej, pisała o wszystkim i na wszystkim. Następnie porzucała dzieła, jak gdyby nic dla niej nie znaczyły. Mówiła o sobie, że urodziła się wróżką, magicznym elfem, a pragnąc dodać tym słowom nutę realizmu- chodziła po ogrodzie w koszuli nocnej. Miała wadę kręgosłupa przez co całe ciało zakrywała szalami, tiulami. Wyglądała przez to jak delikatny motyl w bezpiecznym kokonie. Wiele osobliwości twierdziło, że była kobietą niezwykle urodziwą. Jej wygląd zewnętrzny odzwierciedlał wnętrze bogatej duszy.

Warto wspomnieć o życiu miłosnym Safony. Miała trzech mężów. Pierwszy- Władysław Bzowski; a ślub z nim był całkowitym wynikiem młodzieńczego zapomnienia. Małżeństwo szybko przeszło do historii. Następny ukochany- Jan Pawlikowski; łączyło ich głębsze uczucie, jednak przestało istnieć po dwóch latach. Pawlikowski oczekiwał, iż Maria porzuci pisanie, aby zająć się ogniskiem domowym. Z kolei, jego całkowitym przeciwieństwem był Stefan Jerzy Jasnorzewski. Lotnik, bo tak nazywała go poetka, zdawał sobie sprawę, że to właśnie talent Lilki tworzy z niej kobietę pełną tajemnic i uroczej otoczki. Niczego na niej nie wymuszał. Co tylko jego żona pragnęła, zaraz to miała. Uwielbiał ją rozpieszczać, pokazując wielką miłość. Listy lotnikowej do męża, to słodka twórczość, w której nie brakuje słów opisujących miłość dwóch osób. Szczególnie zapadły mi w pamięć zwroty "Kochany Bajbaku!", "Bajbaczku[...]", "p. Robaku". 

To tylko część ciekawostek o wielkiej, polskiej poetce. Nie trzeba być jej fanem, aby zainteresować się samą osobą. Jest to zbiór subiektywnych tekstów, które różnią się od siebie stroną patrzenia na Jasnorzewską. Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach to nie tylko zbiór suchych faktów o polskiej Safonie, ale również ciekawe i barwne spojrzenia na jej postać. To także podróż do czasów dwudziestolecia międzywojennego. Dla niektórych czytelników może być świeżym odkryciem, może niektórzy zainteresują się jej twórczością przez poznanie samej autorki. Znowu dla innych może to być dopełnienie dzieł safo słowiańskiej, ponieważ w swoich utworach posiada ona kilkadziesiąt twarzy. Być może, Ty czytelniku, znajdziesz jej prawdziwą twarz. Choć była to skomplikowana i niebanalna kobieta, to Lilka w środku byłą jak każda inna kobieta. Pragnęła być kochaną. Daj sobie szansę poznać kobietę z wieloma wcieleniami. Przeczytaj wypowiedzi na jej temat od jej bliskich, m.in. Zofii Kossak, Simony Kossak, Magdaleny Samozwaniec, Jasnorzewskiego. Oraz innych znany, bądź mniej postaci, które miały w swoim życiu do czynienia z tym niezwykłym motylem. 




Autor: Mariola Pryzwan
Tytuł: Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 266
Ocena: 7/10

2 komentarze:

  1. Chętnie sięgnę po tę książkę. Maria Pawlikowska to interesująca postać, sporo w czasach szkolnych o niej czytałam.

    OdpowiedzUsuń

 

Obserwatorzy