W otchłani- Beth Revis

Znalezione obrazy dla zapytania w otchłani

W otchłani- Beth Revis


W otchłani zainteresowała mnie przez swoją piękna, hipnotyzującą okładkę. Gdy ją zobaczyłam, wiedziałam, że kiedyś ją przeczytam. Czynnikami, które również spowodowały, iż po nią sięgnęłam to recenzje. Bardzo zachwalające tę książkę, więc bez namysłu poznałam się z tą kosmiczną historią.

Amy zostaje zamrożona w komorze na pokładzie statku kosmicznego. Wraz z rodzicami zamieszka na "Nowej Ziemi". Choć cel podróży może nie wydawać się taki straszny, to jednak wizja dolecenia na nią za 300 lat przeszywa dziewczynę z dreszczykiem.

Jej drzemkę przerywa ktoś, kto ma bardzo jasny zamiar-zabić i zlikwidować.  Na szczęście Amy udaje się przeżyć. Teraz musi poznać tajemnice statku i przyczyny jej nagłego wybudzenia, aby uratować rodziców i innych śpiących w lodowym śnie.

"Nie jest przywódcą ten, kto zmusza ludzi, by czynili go silniejszym, lecz ten, kto z chęcią odda część własnej siły, aby ci ludzie mogli stanąć na własnych nogach."


Miejsce bez różnic. Bez podziałów. Wszystko takie same. 
I nagle budzi się ona. Czerwonowłosa latarnia wśród kruczoczarny loków.Śnieżnobiała cera koło iście śniadych karnacji. Czy jest inna?- Do granic możliwości. Czy coś zmieni?- Wszystko.

Beth Revis dobrze przeprowadziła historię z punktu widzenia dwóch postaci: Amy i Starszego. Wydarzenia były spójne, rozdziały kończyły się na kulminacyjnych momentach, gdzie dalsza część była w kolejnym opowiadana przez drugiego z bohaterów.

Bohaterowie byli od siebie odmienni, w pozytywnym i negatywnym sensie.
Starszy i Amy to postacie jedne z wielu. Moim zdaniem, nie byli ani odmienni ani wyróżniający się z tłumu. Ich tok myślenia był trochę przytłaczający.
Za to chciałabym zwrócić uwagę na Najstarszego- kapitana prowadzącego statek kosmiczny. Był jednym z niewielu charakterów, na które zwróciłam uwagę. Jednym słowem można opisać go: fanatyk. A wieloma: to bohater oryginalny, zapadający w pamięć. Wierzył w swoje działanie co podobało mi się najbardziej. Wiadomo, iż racji nie miał, jednak to w jaki sposób pragnął, aby wszyscy myśleli jak on, jak zachowywał się i jak argumentował swoje czyny, sprawiało, że zakochałam się w tym bohaterze. Bohaterze na granicy psychozy, chęci przetrwania i z zasadą "cel uświęca środki".

Najciekawszym wątkiem, który zasługuje na wspomnienie w tej recenzji jest motyw przetrwania. Postacie walczyły o przeżycie w kosmicznej otchłani. Robiły wszystko, żeby dolecieć do celu. Na nową Ziemię. Na nowy ląd. Przez co, posuwały się do dramatycznych rozwiązań. Ich czyny pokazały jak mogą zachowywać się ludzie pod presją i pragnieniem życia.

Wątek miłosny był żałosny. Nie pamiętam książki, w której autorka tak bardzo płytko i bez sensu połączyła dwóch bohaterów. Nie czułam między chemii. Nic nie wskazywało na to, że to zakochanie. Jak dla mnie, autorka napisała o nim, ponieważ tak zrobić musiała. Teraz w książkach dla młodzieży wyjątkiem jest, gdy postaci nie łączy gorące uczucie. I choć to bardzo podchodzi pod schemat, to jednak Revis nie chciała być gorsza od reszty literatów.

Fragmenty, gdzie odbywały się poszukiwania sprawcy, były ciekawe i w jakiś sposób ujmujące. Pod tym względem akcja była wartka i nie można pisarce nic zarzucić.

Reasumując, choć główni bohaterzy byli tak bardzo pospolici, że miałam ich dość i Beth Revis w żaden sposób nie udowodniła, iż umie pokazać miłości między nimi, to jednak polecam wam ten utwór. Spotkacie w nim coś czego nie ma w podobnych lekturach: drugoplanowe postacie, które nie raz umilą wam czas z nutką psychozy mrożącą krew w żyłach. To oni podtrzymują jakość tej lektury. Historia opisana prawidłowo. Mam nadzieję, iż dalsze tomy okażą się lepsze. Świetny klimat jak na powieść dla młodzieży. Polecam!

Autor: Beth Revis
Tytuł: W otchłani
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 392
Ocena: 7/10

5 komentarze:

  1. Oj, i z nów zgodzę się z twoją recenzją. :) Dwójki głównych bohaterów nie polubiłam, wątek miłosny był słaby, nie czułam pomiędzy Amy i Starszym niczego. Kompletna pustka. Poza tym, akcja mnie nużyła i jakoś tak... męczyłam się przy tej książce. Jednakże, kolejne tomy chciałabym poznać bo z pewnych przyczyn jestem ciekawa jak to się wszystko dalej potoczy. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem książki bo słyszałam wiele dobrego no i okładka jest śliczna. Mam już na półce i teraz czekam na chwilę wolnego by przeczytać :D

    Zapraszam do siebie,

    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie bohaterowie, to główna rzecz na którą zwracam uwagę, ale nawet pomimo tego minusu, ta pozycja bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie książka bardzo się spodobała. Owszem, wątek miłosny był, jakby go nie było... Ale według mnie miał być tylko tłem, więc nie musiał być aż tak ważny. Książka skłoniła mnie do wielu przemyśleń i to było dla mnie najbardziej istotne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie również do tej książki zachęciła okładka.
    Przeczytałam całą serię i nie jestem nią zachwyconą, ale przyjemnie się ją czytało.

    OdpowiedzUsuń

 

Obserwatorzy